– Mamo, daj mi już tego strawberrisu – zagadnął mnie mój dorosły syn i zrobił błagalne oczy.
– Strawberrisu? Nie wiem o czym mówisz – patrzyłam na niego zdziwiona.
– No wiesz, to strawberrisu czyli truskawkowe tiramisu – powiedział.
I od razu ta nazwa przypadła mi do gustu – prosta i mówiąca wszystko o tym świeżym, truskawkowym deserze. Chcąc wzmocnić smak deseru, dodałam miętowej nalewki, robiąc strawberrisu dla dzieci można nalewkę pominąć lub zamienić ją na bezalkoholowy syrop miętowy.
Porcja na formę 23 x 33 cm
Składniki:
- 250 ml śmietanki 30%
- 60 g (3 łyżki) cukru pudru
- 500 g serka mascarpone
- 4 łyżki nalewki miętowej
- 200 g truskawek
- 500 ml naparu na świeżej mięcie
- 4 łyżki nalewki miętowej
- 350 g podłużnych biszkoptów
- 500 g truskawek
Sposób przygotowania:
Przygotować napar z mięty, ostudzić.
500 g truskawek, oczyścić i pokroić w plasterki.
Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem. Dalej mieszać powoli, dodając po łyżce serka mascarpone, aż powstanie gładka masa.
Na końcu dodać 4 łyżki nalewki.
200 g truskawek, oczyścić i pokroić na drobne kawałki, dodać do kremu, zamieszać łyżką.
Napar przelać do salaterki, dodać nalewkę. Biszkopty zamaczać w mięcie i układać na dnie formy.
Gdy całe dno będzie wyłożone biszkoptami, wyłożyć na to ½ kremu i wyrównać.
Na krem wyłożyć równo plasterki truskawek.
Teraz jeszcze raz ułożyć warstwę zamoczonych w mięcie biszkoptów, resztę kremu i na wierzch ułożyć na zakładkę pozostałe plasterki truskawek.
Formę schować do lodówki na 5-6 godzin. Strawberrisu czyli truskawkowe tiramisu podawać zimne, prosto z lodówki, przyozdobione listkami świeżej mięty.
ha ha, strawberrisu, a to dowcipas 😀 dobrze że nie ladyfinger 😉
dawaj to na yt