Śledzie z cebulką są obecne na moim stole od zawsze. Były popularną przekąską w czasach PRL-u, są popularne i teraz. U mnie co roku pojawiają się na wigilijnym stole. Śledzie z cebulką smakują najlepiej po 3-4 dniach od przygotowania, ale mogą postać w lodówce nawet tydzień.
Do przygotowania śledzi z cebulką najlepiej użyć matiasów, młodych śledzi, które jeszcze nie osiągnęły dojrzałości płciowej, niestety w Polsce raczej kupimy śledzie a’la matias. Danie można przygotować na dwa sposoby:
– korzystając z solonych, beczkowych śledzi na wagę – ale trzeba mieć pewność, że są dobrej jakości (kiedyś kupiłam śledzie, które były twarde i włókniste – prawdopodobnie to nie były matiasy),
– można też skorzystać ze śledzi paczkowanych, zalanych małą ilością oleju.
Więcej przepisów na przekąski ze śledziami znajdziecie tutaj.
Porcja na 1 słoik o pojemności 900 ml
Składniki:
- 6 płatów solonych płatów śledziowych (a’la matiasów)
- 1 spora cebula
- olej rzepakowy
Sposób przygotowania:
Śledzie (matiasy) pokroić na ok. 3 cm kawałki.
Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę. Słoik wyparzyć wrzątkiem. W słoiku ułożyć warstwami:
- 1 łyżkę cebuli (na dno słoika)
- 2 pokrojone płaty śledzi
- 2 łyżki cebuli
- 2 pokrojone płaty śledzi
- 2 łyżki cebuli
- 2 pokrojone płaty śledzi
- reszta cebuli
Teraz zalać wszystko olejem rzepakowym.
Używam oleju rzepakowego, bo po pierwsze jest zdrowy, a po drugie lubię jak śledzie z cebulką smakują jak śledzie z cebulką, a nie olejem lub oliwą, którą zostały zalane. Słoik zakręcić pokrywką i wstawić na co najmniej 3 dni do lodówki, ale mogą postać nawet tydzień.
Smacznego!