Domowy ocet malinowy to wyjątkowy skarb. Można go używać wszędzie tam gdzie używamy ocet – do przyprawiania sałatek, marynowania mięsa, do zakwaszania różnych potraw (sosów, dań warzywnych, zup), jako dodatek do letniej lemoniady. Domowy ocet malinowy ma przepiękny, głęboki kolor i pachnie świeżymi malinami. Tak samo jak świeże maliny, ocet malinowy ma wysoką zawartość polifenoli i antocyjanów, zawiera witaminy (C, E, B1,B2, B6) oraz minerały (potas, wapń, magnez, cynk). Ocet pomaga w regulacji procesów trawiennych, obniża poziom cukru we krwi, sprzyja zachowaniu odpowiedniego poziomu cholesterolu. Pektyny występujące w malinach angażują enzymy trawienne i dłużej utrzymują uczucie sytości. Znane są także inne dobroczynne właściwości m.in. obniżające ciśnienie krwi, chroniące przed chorobami serca i układu krążenia, obniżające gorączkę, działające przeciwwirusowo, napotnie oraz żółciopędnie.
Domowy ocet nie ma terminu przydatności, należy jednak pamiętać, żeby ocet był szczelnie zamknięty, bo muszki owocówki zlecą się nie wiadomo skąd. Należy go przechowywać w zacienionym miejscu, w temperaturze pokojowej, z dala od słońca i innych źródeł ciepła.
Więcej przepisów na owocowe octy znajdziecie tutaj.
Składniki:
- 2 kg malin
- 2 litry wody
- 200 g cukru
Sposób przygotowania:
Wodę z cukrem zagotować, odstawić do ostudzenia.
Maliny przełożyć do dużego słoika, zalać przestudzoną wodą z cukrem. Jeśli macie matkę octową, to koniecznie ją wrzućcie do środka, to zdecydowanie przyspieszy proces. Słoik przykryć płócienną szmatką lub ręcznikiem papierowym i związać sznurkiem albo gumką. Odstawić w ciepłe miejsce i codziennie mieszać – raz lub dwa razy na dzień, żeby zapewnić dopływ tlenu, co ułatwi fermentację. Na początku owoce będą pływać, a podczas mieszania całość będzie się pienić.
Po pewnym czasie owoce zaczną się rozdzielać i będzie widoczny ciemnoczerwony płyn. W zależności od temperatury po 1-2 tygodniach na powierzchni powinna powstać matka octowa (chociaż czasem nie powstaje), wtedy należy przestać mieszać.
Ja swoje octy zlewam po mniej więcej 2 miesiącach, gdy ocet jest dość kwaśny i mocno pachnie. Ponieważ ciężko określić czy fermentacja już się zakończyła to może się zdarzyć że po zlaniu octu do butelek na powierzchni ponownie wytworzy się matka octowa. Taki ocet nadaje się już do użytku.
Genialny naturalny ocet z malin!