Tak przyrządzona wołowina jest soczysta, delikatna. Pieczony rostbef świetnie nadaje się na obiad, do kanapek, tostów, sałatek, na imieniny, święta i sylwestra.
Wołowina to jedno z najwartościowszych mięs. Jest mięsem średniokalorycznym, chudszym od wieprzowiny – w 100 g wołowiny jest średnio 228 kcal. Mięso wołowe zawiera bardzo dobrze przyswajalne przez człowieka białko i kolagen. Zawiera sporo minerałów, przede wszystkim fosfor, żelazo, cynk i selen oraz witaminy z grupy B – B2, B3, B5, B6 i B12, której “z lupą szukać” w produktach pochodzenia roślinnego, a niedobór tej witaminy może mieć fatalny wpływ na ludzki organizm (zarówno na ciało, jak i umysł), niedobór tej witaminy utrudnia także wchłanianie innych witamin i minerałów. Najwięcej witaminy B12 zawiera surowa wołowina, a im wyższa temperatura obróbki mięsa, tym strata witaminy jest większa.
Pieczony rostbef nie traci zbyt dużo dobroczynnych składników, ponieważ najpierw jest krótko obsmażany w wysokiej temperaturze w celu zamknięcia zewnętrznej warstwy mięsa, a później pieczony w niskiej temperaturze, żeby środek pozostał soczysty, miękki i delikatny.
Składniki:
- 1,8 – 2 kg rostbefu
- sól
- świeżo grubo zmielony pieprz
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- sznurek wędliniarski
- termometr – sonda do pieczenia
Sposób przygotowania:
Kilka godzin (2,5-3 godziny) przed planowanym pieczeniem mięso należy wyjąć z lodówki, żeby osiągnęło temperaturę pokojową. Rostbef opłukać, wytrzeć papierowym ręcznikiem i oczyścić z błon.
Można, ale nie trzeba mięso związać, wędlina ma wtedy ładniejszy kształt.
Tak przygotowany kawałek dość obficie posolić i popieprzyć.
Piekarnik rozgrzać w termoobiegu do temperatury 90°C / tradycyjnie – 80°C / gaz – 110°C. Na dużej patelni (takiej żeby zmieścić całe mięso) rozgrzać dość mocno olej rzepakowy i obsmażyć rostbef z każdej strony.
W tak przygotowane mięso wbić termometr, który będzie mierzył jego temperaturę wewnętrzną, całość przełożyć na druciany ruszt i wstawić do piekarnika. Na dno włożyć kawałek folii aluminiowej, na którą spadnie kilka kropel soku z mięsa. Gdy temperatura wewnątrz mięsa dojdzie do 55°C, wyjąć pieczeń razem z kratką i odstawić jeszcze na 1 godzinę, żeby mięso odpoczęło.
Pieczony rostbef można jeść na ciepło, jako danie obiadowe, jak i na zimno – zawsze smakuje wyśmienicie.
Gorące mięso trudniej jest pokroić w cienkie plasterki.
Smacznego!
nigdy nie jadłam i nie robiłam, muszę koniecznie spróbować 🙂