Domowa, kiszona kapusta to porcja zdrowia, którą powinniśmy przyjmować jak najczęściej.
Kiszonki zawierają mnóstwo witamin (z grupy B oraz A, C, E i K) i minerałów (wapń, magnez, fosfor i potas). Najlepsze kiszonki to te domowej roboty, wtedy mamy pewność, że nie są dokwaszane octem. Najlepiej jeść je na surowo w formie surówek i koniecznie w towarzystwie ulubionego oleju, ponieważ witaminy A, E i K są witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach (bez tłuszczu nasz organizm nie zagospodaruje w/w witamin). Kiszonki zawierają bakterie kwasu mlekowego, które świetnie wpływają na florę bakteryjną jelit i wzmacniają system obronny organizmu.
Kiszenie kapusty jest proste. Dobrze mieć szatkownicę (lub kuchenną mandolinę). Kapustę można kisić w kamiennym garnku, dużym słoju lub w plastikowej beczce. Kapusta może być kiszona solo lub z marchewką ale konieczne jest dodanie odpowiedniej ilości soli. Ja dodaję jeszcze kminek, liście laurowe i ziele angielskie. Z kiszonej kapusty można przygotować pyszną surówkę lub różne gorące dania, takie jak kapusta z łazankami, zasmażana kapusta, pyszny biały barszcz, bigos albo żeberka w kapuście.
Największym fanem domowej, kiszonej kapusty był mój ukochany pies Koksik.
Składniki:
- 3 duże kapusty (każda powyżej 4 kg)
- 1 kg marchewki
- 200 g soli niejodowanej
- 4 liście laurowe
- 10 ziaren ziela angielskiego
- 2 łyżki kminku
Sposób przygotowania:
Kapusty oczyścić z wierzchnich, uszkodzonych liści, każdą przekroić na cztery, wyciąć głąb. Wszystkie kapusty poszatkować.
Marchewki obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, dodać do kapusty. Dodać sól, liście laurowe, ziele angielskie i kminek. Wszystko porządnie wymieszać i zagnieść, najpierw rękami, później pałką lub wałkiem z wyjętą jedną rączką.
Kapustę ugniatać, aż powstanie naprawdę dużo soku.
Kapustę przełożyć do garnka, słoja lub beczki, porządnie ugnieść.
Przycisnąć kapustę talerzem i ciężkim kamieniem lub słoikiem z wodą.
Przykryć ściereczką lub pokrywką.
Kapusta w zależności od temperatury w której stoi będzie się kisić od 7 do 12 dni (im chłodniej tym dłużej). Po tym czasie (gdy kapusta jest już wystarczająco kwaśna) przestawić naczynie w chłodne miejsce lub przełożyć kapustę wraz z sokiem w litrowe słoiki.
Kapustę w słoikach ponownie ugnieść (trzeba pozbyć się powietrza z kapusty), słoiki zakręcić i wstawić do lodówki (jak na zdjęciu poniżej).
Słoiki wypełniać w wysokości ¾, bo kapusta potrafi trochę podciekać (można też pod słoiki podstawić tacę). Teraz domowa, kiszona kapusta jest gotowa do jedzenia. Można ją wykorzystać do surówek lub do gotowanych dań.
Totalne herezję. Witamina C nie rozpuszcza się w tłuszczach.
Masz absolutną rację Anno. Wkradł się błąd – w tym zdaniu miało być “witaminy A, E i K są witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach”. Już poprawiam i cieszę się że czytacie przepisy i wyłapujecie te moje małe pomyłki.
Pozdrawiam 🙂