Labneh – libański serek. O tym lekkim, jogurtowym serku usłyszałam od przyjaciół, u których pierwszy raz go spróbowałam. Labneh – z libańskiego czyt. lebne (tak mówi Zbyszek – kumpel, który spędził w Libanie sporo czasu) ma różne twarze. Można go przygotować jako serek do smarowania lub uformować z niego małe kulki i obtoczyć w ulubionych przyprawach. Labneh w Libanie podawany jest na śniadanie lub jako przekąska.
Porcja na 1 słoik z kulkami
Składniki:
- 800 g jogurtu greckiego (2 duże kubki)
- ½ łyżeczki soli
- 2 łyżeczki za’ataru
- 2 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
- ½ pęczka szczypiorku
- 2 łyżeczki czarnuszki
- ¼ słoika suszonych pomidorów w oliwie
Sposób przygotowania:
Przygotować sitko i miskę pasujące wielkością do siebie, oraz kawałek gazy lub ściereczkę tetrową. Materiał wyłożyć na sitku, sitko oprzeć na misce.
Na materiał przenieść jogurt z obu kubków, dodać sól, zamieszać, ściągnąć materiał nad jogurtem i spiąć lub związać.
Schować wszystko do lodówki na ok. 3 dni. Po tym czasie paczuszkę z powstałym serkiem zdjąć z sitka i wyjąć z gazy, wylać odciek (u mnie było go 250 ml).
Z części serka uformować kulki, obtoczyć w przyprawach i drobno posiekanym szczypiorku, włożyć do słoika i zalać oliwą z oliwek dobrej jakości.
Pozostałą część wymieszać z pokrojonymi suszonymi pomidorami i zamknąć w szklanym pojemniku.
Kulki i serek do smarowania przechowywać w lodówce.
Smacznego!
Jaki zbieg okoliczności, u mnie bardzo podobny wpis. Serek jest wspaniały , warto go powtarzać, już kupiłam jogurty na następny, będę eksperymentować ze smakami. Pozdrawiam i cieszę się, że trafiłam na ciekawy blog. Pozdrawiam.
Dzięki, u Ciebie też ciekawie. A serek genialny w smaku i prosty do zrobienia 🙂